Długie i niezmiernie interesujące spotkanie z profesorem matematyki, Zbigniewem Semadenim.
O historii jego rodziny, pochodzącej z włoskich kantonów Szwajcarii, o weneckim pochodzeniu cukierniczych umiejętności, o kalwińskich pastorach, kaliskich pensjach dla dobrze urodzonych panien, o dawnych cukierniach warszawskich, kijowskich, lubelskich i płockich, o dydaktyce matematyki, o konspiracji oraz cichociemnych, o dramatycznych momentach w Powstaniu w Śródmieściu Południowym i na Czerniakowie, o epizodach gdańskich, szczecińskich i poznańskich, o codziennym życiu w peerelu i o tym, jak można było skutecznie przeciwdziałać próbom werbunku przez ubecję. Wszyscy siedzieli zasłuchani w opowieści, a potem było mnóstwo pytań.
Z lewej prof. Semadeni w naturze dziś, a w tle w karykaturze sprzed ponad 40 lat, autorstwa wileńsko-toruńskiego matematyka, prof. Leona Jeśmianowicza.
Prawda, że są spore podobieństwa? :-)